Coraz więcej osób ma problemy ze snem. Leżąc i czekając, aż zaśniemy, czujemy frustrację i bezradność, które zdecydowanie nie pomagają. U części jest to związane z problemami ze zdrowiem, w których konieczna jest pomoc lekarza. Wielu może zminimalizować dolegliwości związane z bezsennością dzięki zmianom pewnych zachowań. Zajrzyjcie do wpisu o pięciu sprawdzonych metodach na zaśnięcie (klik), a tym razem podpowiem Wam co jeść przed snem, żeby zasnąć i lepiej wykorzystać nocną regenerację. Te wskazówki pomogą w stworzeniu nowych nawyków, które wpłyną na poprawę naturalnego rytmu snu.
Czego unikać, by lepiej spać?
To, co i kiedy jemy i pijemy, wpływa na nasz organizm. Pierwszą i najbardziej oczywistą kwestią jest to, by ostatni posiłek spożyć co najmniej 3-4 godziny przed snem. Dobrze jest się też po nim trochę poruszać po domu lub nawet wyjść na spacer, bo pomoże to w szybszym trawieniu. Po kolacji można też wypić wodę lub herbatę ziołową np. melisę, lub rumianek. Pamiętajmy o tym, by nie pić na około dwie godziny przed snem, a przed położeniem się do łóżka skorzystać z łazienki. Pomoże to ograniczyć ewentualne wstawanie w nocy.
Paradoksalnie wbrew temu, co wiele osób uważa, na trzy godziny przed snem nie powinniśmy także spożywać alkoholu. Nawet jeśli niektórym ułatwi on zaśnięcie, to sprawi, że rano będziemy się czuć niewypoczęci. Podobna zasada tyczy się kawy. Aby nie zaburzała snu, najlepiej jest zadbać o to, by nie spożywać jej w nadmiernej ilości w ciągu dnia, a ostatnią wypić przed 15.
Czego nie robić w nocy?
Jednym z popełnianych błędów jest pójście spać głodnym. Może to wynikać ze zbyt wczesnej pory ostatniego posiłku lub tego, że było w nim za dużo lub za mało któregoś z makroskładników — białka, tłuszczu lub węglowodanów. Przyjrzyjmy się temu, po których posiłkach występuje u nas ten problem i zmodyfikujmy je. Czasem np. dodanie kilku orzechów może załatwić całą sprawę. Jeśli nie przynosi to jednak efektów, to warto skonsultować się z lekarzem, czy nie mamy np. oporu insulinowego.
Ważne jest też, by nie podjadać w nocy. Po takim posiłku będziemy się czuć ociężali lub pobudzeni. Warto jest się zastanowić, dlaczego o tej porze nachodzi nas ochota na jedzenie? Czy ostatni posiłek był źle zbilansowany, czy jest to związanej z zajadaniem stresu, albo chęcią poprawienia sobie nastroju, czy po prostu mamy złe nawyki, nad którymi trzeba niestety popracować? W niektórych przypadkach takie skłonności mogą świadczyć np. ze złej gospodarce hormonalnej, więc nie można ich bagatelizować.
Jakie jedzenie poprawia sen?
Co jeść przed snem, żeby lepiej spać? Po pierwsze zadbaj o spożywanie lekkostrawnych potraw po południu. Jest to kwestia szczególnie ważna dla osób, które mają problemy z trawieniem. Jednak wszyscy odczują wymierne korzyści z unikania ciężkostrawnych dań bogatych szczególnie w tłuszcz zwierzęcy i cukier. Ich trawienie jest energochłonne i zajmuje wiele czasu, co sprawia, że nas organizm zamiast zając się regeneracją i odpoczynkiem ciężko pracuje.
Są też pewne produkty, które mają wysoką zawartość melatoniny lub aminokwasu tryptofan, który jest prekursorem melatoniny. Do tej grupy zaliczamy — chudy biały ser, kukurydzę, brązowy ryż, pomidory, banany, białą rzodkiew, jęczmień, nasiona z dyni i arbuza, migdały, orzechy ziemne, kurczaka i wątróbkę drobiową, drożdże, spirulinę, soję, mleko, jogurt i lody (ale nie tłuste).
Jeśli macie problemy z zasypianiem, to zastanówcie się, z czego one wynikają. Sprawdźcie, czy nie popełniacie błędów, które opisałam i zmieńcie swoją kolacjeę Mam nadzieję, że moje wskazówki, co jeść przed snem się Wam przydadzą. Ja życzę Wam dobrych snów.
Brak komentarzy