Kiedyś boazeria wywoływała u mnie pierwsze skojarzenia związane z obłożonymi drewnem ścianami korytarzy i domków letniskowych. Nie dziwię się więc, że kiedy mówię „boazeria by tu mogła dobrze wyglądać” widzę wzdrygnięcie i myśli o ciepłym odcieniu pomarańczowego drewna pokrytego błyszczącym lakierem. Tak wcale nie musi być! Boazeria w bardziej skandynawskim wydaniu jest zdecydowanie bliższa jej współczesnego oblicza. Pokazywałam Wam już nowoczesne wydanie sztukaterii (klik) i lamperii (klik), a teraz przyszedł czas na boazerię.


Boazeria – co to jest?
Nazwa boazeria została zapożyczona z języka francuskiego, gdzie boiserie wywodzi się od bois, co znaczy drewno, drzewo. Tym mianem określamy więc drewniane okładziny sufitów i ścian. Boazeria nie jest niczym nowym, bo jej historia w Europie sięga już XIII wieku. Współcześnie określenie to jest również powszechnie używane do innego rodzaju materiałów, które imitują deski, czyli m.in. MDF czy PCV. Najczęściej listwy profilowane są w taki sposób, by można je było łączyć ze sobą na zakładkę lub za pomocą pióra i wpustu, podobnie jak np. panele podłogowe.


Jakie są zalety boazerii?
Pierwszym walorem boazerii jest jej wartość estetyczna. Zastosowanie drewna ociepla wnętrze i nadaje mu bardziej przyjaznego charakteru. Nie bez przyczyny ten rodzaj okładziny stosowano chętnie na korytarzach i klatkach schodowych, bo z powodzeniem sprawdza się w miejscach szczególnie narażonych na zabrudzenia i ewentualne otarcia. Dodatkowo pozwala też zamaskować nierówne albo uszkodzone ściany, bez ich wcześniejszego szczególnego przygotowania. Innym ważnym aspektem jest funkcja izolacji cieplnej i akustycznej, bo nie można zapomnieć o tym, że jest to jednak dodanie kolejnej warstwy na ścianie. Zresztą stosowany chętnie np. w USA siding elewacyjny, to nic innego, jak właśnie rodzaj boazerii. Kolejnym atutem jest możliwość łatwego przemalowania (najlepiej natryskowego) całości. Na koniec jeszcze jedna funkcja, o której zdecydowanie zbyt mało osób wie. Boazeria tworzy dodatkowe linie, które w zależności od doboru szerokości listew i ich pionowego czy poziomego ułożenia, wpływają na nasz odbiór i potrafią poprawić proporcje wnętrz np. sprawić, że wyda się wyższe.


Do czego pasuje boazeria?
Czas pokazać boazerię w różnych zestawieniach i wnętrzach. Jest kilka możliwości aranżacji. Pierwsza to opcja całościowa, czyli pokrycie okładziną większości pomieszczenia. Jeśli chcemy uniknąć wrażenia domku letniskowego, radzę jednak ostrożność. Druga metoda to wybór konkretnej ściany, np. za telewizorem, łóżkiem albo biurkiem, co zaakcentuje daną płaszczyznę, trochę jak odpowiednik tapety. Trzecią jest zastosowanie jej tylko na ograniczonych przestrzeniach np. w formie lamperii (klik), tyłu regału, czy wieszaka na ubrania.
Do jakiego stylu będzie pasować boazeria? Polecam się zastanowić nad tym rozwiązaniem szczególnie przy wnętrzach skandynawskich, rustykalnych, klasycznych czy marynistycznych. Finalny charakter definiują dodatki, bo kiedy spojrzymy np. na zdjęcie sypialni w nagłówku tego wpisu (po prawej stronie), to zauważymy, że boazeria odnajduje się też świetnie w bardziej nowoczesnych i przytulanych aranżacjach.
Boazeria w sypialni
W sypialni przydadzą się izolacyjne właściwości boazerii, które pomogą wyciszyć i docieplić to wnętrze. Okładzina z powodzeniem może się stać tłem dla głównej ściany z łóżkiem. Jeśli pojawia się szafa, to jej fronty także można pokryć motywem desek i licować ze ścianą, tworząc spójną całość.



Boazeria w salonie
W salonie panele drewniane będą się efektownie prezentować w wielu konfiguracjach. Mogą być tłem dla telewizora lub kanapy, tłem dla regału, czy zabudowy z półkami, a odpowiednio zabezpieczone staną się też okładziną dla kominka.


Boazeria w kuchnia
Kuchnia to także miejsce, w którym możemy wykorzystać ten rodzaj wykończenia. Będzie świetną dekoracją np. w kąciku jadalnianym, gdzie ochroni ściany przed obijaniem krzesłami. Świetnie się również nada jako motyw na frontach szafek, w ich wnętrzach czy jako alternatywa np. dla płytek na fartuchu kuchennym nad szafkami.


Boazeria w łazience
Poza strefą mokrą prysznica boazerię (odpowiednio zabezpieczoną lub wykonaną z innych materiałów) można także zastosować w łazience. Będzie to ciekawa propozycja szczególnie dla osób, które nie lubią chłodnego wrażenia płytek, a zarazem szukają sposobu, by z łazienki stworzyć wnętrze bardziej przytulne i przypominające pokój.


Deski na suficie
Tak jak już wcześniej pisałam, boazerię wykorzystuje się także jako okładzinę sufitów. To rozwiązanie widuję najczęściej przy realizacjach ze skosami. Decydując się na taki total look, warto się zastanowić nad doborem kolorów i ewentualnie nad tym, czy jednak nie zrezygnować z okładziny na niektórych elementach. Nadmiar może niepotrzebnie zdominować wnętrze, przytłoczyć je lub wprowadzić wrażenie klaustrofobiczne.

Mam nadzieję, że odczarowałam trochę stare skojarzenia związane z boazerią i pokazałam jej bardziej współczesne oblicze. Według mnie warto ją docenić, bo w wielu aranżacjach będzie się pięknie prezentować.
4 komentarze
Rodzina się ze mnie śmieje, że podoba mi się boazeria, a proszę nawet ja nie wyobrażałam sobie, ża tak pięknie może wyglądać! <3
We wnętrzach tak jak w modzie, wiele trendów i aranżacji wraca w odświeżonej formie.
Świetny wpis, bardzo inspirujący! Dziękuję.
Dziękuję, bardzo mi miło 😉